Rynek Infrastruktury
Niedawno rozpoczął się ważny etap budowy terminalu LNG w Świnoujściu. Trwają prace budowlane przy realizacji fundamentów zbiorników. 9 sierpnia kolejna partia betonu zalała zbrojenie pod fundament pierwszego zbiornika. Powstające obecnie zbiorniki będą najbardziej charakterystyczną częścią przyszłego terminalu LNG. To właśnie te cylindryczne budowle o średnicy blisko 80 metrów i wysokości 50 metrów, są znakiem rozpoznawczym wszystkich światowych instalacji związanych z przeładunkiem skroplonego gazu.
Odbiór tego paliwa, jak i jego przechowywanie w postaci płynnej, to duże wyzwanie technologiczne, którego celem jest utrzymanie gazu w niskiej temperaturze (-163 st. C) i uniemożliwienie mu zmiany stanu skupienia. Skroplony gaz ziemny - ogrzewając się i cały czas parując - zwiększa swoją objętość ponad 600 razy. Dopóki jest płynem, opłacalny jest jego transport drogą morską gazowcami. Zanim jednak LNG znów stanie się gazem, musi zostać przepompowany do zbiornika w porcie docelowym. To właśnie zbiornik, niczym wielki termos, pozwala utrzymać gaz w stanie płynnym nie dopuszczając do wzrostu temperatury paliwa. Dlatego konstrukcja zbiornika przypomina termos z tą tylko różnicą, że służy do termicznej ochrony 160 tys. m3 płynnego gazu.
- W takim przypadku stosuje się rozwiązanie typu full containment (zbiornik w zbiorniku) – tłumaczy Paweł Piekarniak, dyrektor Pionu Technicznego spółki Polskie LNG, która zajmuje się budową a w przyszłości eksploatacją terminalu LNG. - To w uproszczeniu dwa naczynia – wewnętrzne stalowe a zewnętrzne betonowe – oddzielone od siebie izolacją – wyjaśnia dyrektor.
Spawanie naczynia wewnętrznego w całości wykonanego ze stali kriogenicznej, która cechuje się małą kurczliwością w niskich temperaturach, wymaga szczególnych umiejętności i stałej kontroli jakości. Stąd obecność na budowie najlepszych fachowców-spawaczy, którzy pochodzą z całego świata. Z kolei zewnętrzna ściana, wykonana ze sprężonego betonu, to konstrukcja, w której istotną rolę odgrywają struny sprężające fundament i ściany, wprowadzając kontrolowane naprężenia dla ograniczenia odkształceń konstrukcji podczas użytkowania zbiornika. To rozwiązania wymagające dokładnych obliczeń i precyzji wykonania – w takiej skali wykorzystywane, np. przy budowie mostów lub bardzo wysokich budynków.
Sporym wyzwaniem będzie także, planowane na przyszły rok, podnoszenie kopuły zamykającej od góry zewnętrzny zbiornik żelbetowy. To nie dźwig, a sprężone pod kopułą powietrze, uniesie ją kilkadziesiąt metrów ponad ziemię. Oprócz elementów konstrukcyjnych ważną częścią zbiornika jest izolacja, dzięki której w dużym termosie możliwe będzie utrzymanie gazu w stałej temperaturze.